Najprzytulniej tam, gdzie już nie ma nas,
miejsca które skrył, pod skrzydłami czas,
to co było trwa, nikt nam nie zabierze wspomnień.
Tamto słońce ma o wiele większą moc,
nasz ulubiony brzeg, kolana zdarte wciąż,
rodzice krzyczą dość,
pora do domu, jest już chłodniej.
Ognisko płoszy ciemność, cisza w sercach gra,
wpatrzeni tacy mali w ten ogromny świat...
Pędzący pociąg - nie usłyszy mego stop,
mała dziewczynka pełna gigantycznych trosk...
Wracamy z dalekiej drogi, do swoich starych przytulnych miejsc,
idealnych i niewzruszonych, dni poukrywanych w pamięci mgle.
Takie chwile, kiedy zamykamy oczy, i wracamy do tych dni jeszcze raz,
subtelny usmiech i cichuteńki płacz,
najprzytulniej jest mi tam, gdzie nikt nie zdąży,
nie odnajdzie drogi nikt oprócz nas...
klik do posłuchania...
_____________________________________________
...