http://www.youtube.com/watch?v=MU9cyUBNH5U
Bolejąca Matka stała U stóp krzyża, we łzach cała, Kiedy na nim zawisł Syn.
A w Jej pełnej jęku duszy, Od męczarni i katuszy, Tkwił miecz ostry naszych win.
Jakże smutna i strapiona Była ta błogosławiona, Z której się narodził Bóg.
Jak cierpiała i bolała, Jakże drżała gdy widziała Dziecię swe wśród śmierci trwóg.
Gioacchino Rossini - Stabat mater dolorosa (tłumaczenie Leopolda Staffa)
Dzieło którym będę dyrygował..
Najpiękniejszy moment od 6 do 7 minuty.
Lubię ten utwór...każde słowo przepojone muzyką i emocją.
Zero banalności, melancholijny i smutny.
Rwie się, płynie, wzburza.
Czasem zrezygnowany, czasem wstrząsa.
Bunt i prośba.
"A w jej pełnej jęku duszy (...) tkwił miecz ostry naszych win"