http://www.youtube.com/watch?v=F4fPv450OYM
Zabawne, nigdy nie pisałem o tym kawałku a jest świetny. Mały nawrót do Satrianiego, gdzieś pomiędzy Dvorakiem a Kilarem.
Kawałek jest o tyle fajny że Joe wykorzystuje w jednym solo wiele technik grania na gitarze.
Nie dłuży się, jest melodia fajna, wpadająca w ucho, zmienia się tryb, jest dynamika. Jakby kto historię opowiadał.
Dziecinnie prosty akompaiament.
Kiedyś trzeba będzie go zagrać.
Dobrze się słucha..
i drugi świetny kawałek:
http://www.youtube.com/watch?v=oAalYg53V30
Joe Satriani - Made of tears
zaczał mi się podobać dopiero po entym przesłuchaniu..ale teraz leci już non stop.
Długi, ale dobry.
Zwłaszcza od 5 minuty jest moc.