samoocena dosięgła dna
Czuje się jak jebany śmieć
Hipokryzja to jest kurwo
nie patrz na mnie, spórz w lustro swe
Zanim ocenisz mnie dziwko jebana
Rade ci sam "wypierdalaj"
bo jesli otworzysz swą japę znów
obiecuję zajebe cie tu
Gdy tylko dosięgnę cie w łapy swe
zobaczysz co to kurwa znaczy ból
moje starania nie warte są łez
ani tego co teraz czuje tu
mogłbym przysiądz słyszałem w sobie to
jak cichy głos mówi "nie przejmuj się tym"
lecz wszystkie emocje dały nóra w dół
a teraz nie widze swojego świata tu już.
Pozostał mi lęk i drgawki ciała
oczy pełne łez od spontana
gramy tytoniu wypalone w chwilę tą
i cichy tupot krwi o podłogę znów
Dzisiejszy dzień zaliczam do najgorszych
Wszedzie przemoc i rozlew krwi
gdy pomyśle że jestem tutaj
odechciewa mi się żyć
Chciałbym zasnąc i to już na wieki
Nie patrzeć na mordy Judaszów z Hadesu
Odlecieć tam gdzie jaśniejsze niebiosa
i poznać smak życia na nowo bez kresów 21:34