....

^{Stare zdjęcie, gdzieś sprzed roku, ale nie mam nowych, a to jest w sumie najbardziej aktualne, zarówno z wyglądu, jak i samopoczucia...}

"Someday we gonna rise up on the wind you know
Someday we gonna dance with those lions
Someday we gonna break free from these chains and keep on flyin'..."

...ale póki co...

"And I don't want the world to see me
'Cause I don't think that they'd understand
When everything's made to be broken
I just want you to know who I am..."

... czyli gdzieś tam w środku wojna, ze sobą, ze światem, ze wszsytkim, co jest, było i będzie...

Jedna wielka niepewność, szczypta śmiechu, garść goryczy, parę wyciągniętych rąk, wiele wystawionych noży, pustka pełna pustki i tysiące masek każdego dnia... to ostatnio właśnie ja... Wielki aktor tragikomedii zwanej życiem, sam na scenie, z pełną widownią i bez reżysera, bo żaden by ze mną nie wytrzymał, a poza tym ja żadnego nie dopuszczam, tak na serio... Bo wielu jest wokół specjalistów od wszystkiego, czyli niczego, jedynie efekty specjalne im wychodzą, ale ostatnio postanowiłem od nich odpocząć na 21 dni, a za mną już 5... (kto chce, ten wie o co chodzi...)

Jedynym rozdziałem sztuki, który mi, tak na prawdę wyszedł, był na wyjeździe, gdzie pojechałem na południe, Kraków, Żywiec, "Alaska", prawie Słowacja, później Płock, prawie Szczecin i znów dom... Tam było fajnie, mogłem odpocząć, wyluzować się trochę i mieć święty spokój od olsztyńskiej "sceny"...

.....

....

...

..

.

"Ja muszę odejść stąd, dobrze wiem
Więc, nie zatrzymuj mnie
Ja muszę odejść stąd, dobrze wiem
Tam gdzie zaczyna się noc, a kończy dzień..."

^{PS. w cytatach po kolei Flipside, Goo Goo Dolls i Bas Tajpan...}