Nie zamierzam Cię truć
pigułkami ze słów
nie potrafię uchronić od smutku,
moralności mi brak
pogubiłem się sam
chciałbym tylko
nadzieję ocalić od zła!
...
Zaniemogły ze strachu
zagoniły się w szaleństwie
myśli złożone
marzenia bezsenne
lekko pozacierały się
granice między dobrem a złem
w każdą stronę
rozbiegły się znaki jak psy!
W kolejnej odsłonie
skurwiłem się znojnie
...
Ta wiem... trzeba się ogarnąć... ale jestem już zmęczony, wezmę kilka tabletek na sen... i zostanę
SERYJNYM SAMOBÓJCĄ.
Bo tak to się w skrócie przedstawia... a może po prostu trzeba gdzieś uciec na jakiś czas...
oj... pora na kolejny obrót o 180 stopni.
Ale mi sie na prawdę jakoś nie chce... jestem zmęczony...
...oj!