photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 MARCA 2009

All Cap(i)One

Grupa Teatralna "ŻE-NADA" w spektaklu "AL CAP(i)ONE"

czyli fotka z jednej z wielu imprez z moimi "Wareckimi alkoholikami"

 

 

 

Heh! Dawno mnie tu nie było... Trochę się pozmieniało od ostatniego wpisu... chociaż nie... trochę to złe określenie... duzo się zmieniło... nawet bardzo dużo...

 

Tak od najważniejszych rzeczy zaczynając, rzuciłem studia, albo to one rzuciły mnie... w każdym razie studentem to ja już nie jestem... znaczy niby jestem bo legitymację mam, ale totylko przez to, że przecież nie będę jeździł na normalnych biletach

 

Druga sprawa, Shogun zaczyna poważną pracę... chyba... w każdym razie tak mi się wydaje. No ale wchodzę na idealne stanowisko, dla humanistycznego umysłu, czyli specjalisty OFE w frupie Allianz tiaaaa... Nie ma to jak znaleźć robotę idealną dla siebie. Ale cóż, jak mi ta robota nie podpasuje to świat się nie zawali, a jeszzce lepiej, będzie stał dla mnie w całej swej krasie otwarty i zapraszający do tego by go odkryć.

Bo świat nie kończy się na ich słowach, na ich gestach etc

 

Z innych takich już mniej przyziemnych kwestii, to sie Shogun hajtać będzie chyba w tym tygodniu jakoś... a wszsytko dla racuchów z jabłkami I skończy się kariera Alvaro bo według Majeczki (zresztą świadkowej mojej przyszłej żony i organizatorki ślubu i wesela) jestem właśnie takim Alvaro... no ale co ja poradzę, że po prostu lubię się bawić, ale nie sam

 

A co do tej zabawy to wcale nie jesteśmy alkoholikami choć co poniektórzy nadali już nam przydomek "Wareccy alkoholicy" ale to tylko złudzenie... bo alkoholik pije bo musi, a my pijemy bo chcemy i lubimy i o!

 

A no teraz żeby jeszcze tradycji stało się zadość to przydałaby się jakaś pioseneczka, cytacik, czy ki chuj co?

Ale sam nie wiem czym by tu spuentować swoje nostroje, zachowania i myśli... trudno, piosenki nie będzie, ale ukochany przeze mnie ostatnio Julio Cortazar i jego "Gra w klasy":

 

"W ciągu dni,tygodni, miesięcy każdy pokój hotelowy i każdy plac,

każda poza miłosna i każdy świt w kafejce koło hal stały się okrutnym cyrkiem,

pełną zimnej przytomności, wyważoną, acz subtelną operacją"

Rozdz. 5

Komentarze

~estebe ksiązka PRZEZAJEBISTA! ;)
16/03/2009 14:10:05
osowato Allianz wporzo jest :]


Już przynajmniej nie jestem jedyną, która rzuciła te studia w pi*** :D

:*
12/03/2009 3:38:39
uwielbiamm a kiedy spotkanie naszych rodziców?:P:P
12/03/2009 1:46:55
kingwitus No to grautuluje nowejpracy, życia i wogule ;] aaa i współczuje że Cie studia rzucily . . . . musialo bolec.
taaaaaa jasne ;]
pozdrO
11/03/2009 22:23:35
~majeczka Ty uważaj Alvaro , bo dostaniesz ;p
i pamiętaj, że Mai się uFo ;)
a alkoholików to jest rzeczywiście... ;D
11/03/2009 19:41:46
anusza A no i Warka rulez... Ostatnio byłam mega fanką... I jeszcze do niej wrócę!
11/03/2009 17:58:04
anusza A Żyd po piątym piwie stwierdził, że ma cara w dupie i skazali go z paragrafu za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o pobycie cara i jego rodziny xD

A mały musi czasem dostać w ciry, co by potem szczęście doceniał, sam wiesz, jak to bywa ;) A tak poważnie, chyba talent po siostrze odziedziczył do wywracania się i psucia kolan...
:* szwagrze!
11/03/2009 17:57:06
anusza Och, rzeczywiście pozmieniało się strasznie dużo... Studia Cię rzuciły, a praca (i to jaka) przyjęła z otwartymi ramionami... I jeszcze jakaś kobieta się przewija (tak???)...
Ale i tak najbardziej podoba mi się zdanie o alkoholizmie i tyczy się jak najbardziej mniej- piję, bo lubię... A żeby udowodnić, że umiem wytrzymać dzień bez piwa, założyłam się i abstynencja trwa... do 12 kwietnia... póki co 5 dni wytrzymałam, ale jak to zwykle bywa, teraz nagle każdy chce się ze mną napić, a przez pół roku to sama łoiłam...
11/03/2009 17:55:06