Jakieś dziwne selfie jeszcze z Przystanku,
gala finałowa, środek nocy.
Hym, grill jakąś minął, nasiedziałam się.
W pon z Werą, później z Amandą, trochę zmokłyśmy,
nawet miałam ochotę pobiec boso ;3
Bieganie again codziennie, brakowało mi tego.
Wtorek w domu, bo cały dzień padało,
trochę sporo różnych rozmów i okej.
Środa z Maćgiem, potem Kubą i wieczorek z Mają, mój głupek <3
Dzisiaj Suzig nareszcie, po prostu tęskniłam jak nie wiem,
popołudnie też bardzo miło spędzone, chociaż zachodu słońca się nie doczekałam :c
Jutro znowu z Suzi, wbija do mnie i będzie git, wieczorkiem też się coś ogarnie :)
Takie wakacje lubię, jak najbardziej.
https://www.youtube.com/watch?v=sKyK1Mme9Sc
Over and over many setting suns
I have run
I have waited for the rain to come
When through that mist I see the shape of you
And I know
And I know that I'm in love with you
Użytkownik kameko
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.