-Tak był daleko, rozmawiałam z nim godzinami przez telefon, tłumaczył się, uwierzyłam mu i wybaczyłam. Gdy spotkaliśmy się po raz pierwszy po tak długim czasie, o właśnie w tym miejscu w którym teraz stoimy moja droga, chciałam aby wyjaśnił to jeszcze raz, spokojnie żebyśmy mogli o tym zapomnieć. Mówił to samo co w czasie rozmowy przez telefon, jednak po chwili ucichł, popatrzył na mnie i zapytał czemu moje oczy przepełnione są złością, łzami i smutkiem.. Nic nie odpowiedziałam. odeszłam.
- przecież wybaczyłaś już mu, on Ci wszystko wytłumaczył.
- wybaczyłam mu w czasie kiedy słyszałam tylko jego głos... w tamtej chwili gdy staliśmy tak jak my teraz nie musiałam go słuchać wystarczy ze patrzyłam w jego oczy.
- nie jestem pewna czy rozumiem
- Zrozum, że język może ukryć prawdę, ale oczy nigdy.
-K.L.
miałam wene. poza tym uważam, że to prawda.