chcę powrócić do czasów na tym zdjęciu.
mimo, że nie minęło dużo czasu, wszystko było inne.
marzę o dawnej 'inności'.
marzę o byciu tą poprzednią sobą.
teraźniejsza ja jest tylko zbieraniną łez, histerii, bezsenności, samotności, złych wyborów, szaleństwa, lęków, udawania.
czyli ogółem wszystkiego co najgorsze.
całe szczęście, że nikogo to nie interesuje, bo unikam nieprzyjemnych sytuacji.
stopniowo się wycofuję, próbując zachować trzeźwy umysł. wszystko jest mi tak bardzo obojętne.
poduszka najlepszym przyjacielem.
a ja stanę się albo niesamowicie twarda, albo zginę.
"Czasem mam takie momenty, że tańczę na cienkiej granicy. Niepewnie, jak małe dziecko. I szczerze mówiąc, to wcale mi to nie przeszkadza. Wiem, że mogę stoczyć się w otchłań, ale nic z tym nie robię. Jest mi to obojętne.
Czasem mam takie momenty, że istnieję.
Ale o życiu nikt nic nie mówił."
~Mikołaj Bajorek