co dzieje się z człowiekiem, kiedy okazuje się, że jego wyimaginowany ideał tak na prawdę posiada tuzin wad?
takich okropnych wad, które całkowicie zaburzają pozytywny obraz.
i co wtedy, kiedy wszystko w co do tej pory wierzyliśmy okazuje się zwykłym kłamstwem.
i wszystko trzeba zaczynać na nowo. na nowo próbować odbić się od dna. na nowo szukać ideałów.
porzucić wszystko za sobą i zacząć uczyć się na błędach.
odkąd pamiętam moje życie to jedna wielka reakcja łańcuchowa. jedno wielkie koło. wpadam po uszy, tonę, tonę bardziej. lubie tonąć, przyjemna sprawa. i kiedy znowu dotykam dna zdaję sobie sprawę, że jednak nie tego oczekiwałam, że dokonałam złych wyborów. i nagle pojawia się zbawienna łódź, która z przyjemnością wyciąga mnie na powierzchnię. i znowu wpadam po uszy.
chciałabym pozdrowić wszystkie te łodzie, które potem okazały się tylko dziurawą tratwą.
:)
w gruncie rzeczy, podoba mi się ta wędrówka. podoba mi się ten bezsens. z każdą łodką wiąże się inna historia. przyjemne jest oczekiwanie na tą, na której już zostanę.
Hej ja przed tobą umieram
Masuj obolałe niedomówienia
Tylko w Tobie nadzieja
Teraz chore serce otwieraj
Bez znieczulenia