Zimno się robi, no nie zniosę tych mrozów i deszczu i sniegu i braku słońca...
Ale za to w moim serduszku wiosna kwitnie :) Promotor wreszcie zrezygnował z awantury o pstro. Jest dobrze, ukłąda się, autobusy jeżdżą punktualnie(wmiarę), zero dwój na uczelni... No cóż chcieć więcej? Oczywiście pomijając piękną letnią pogodę, to chyba nic :)