przecudne.
czuję się odizolowana od społeczeństwa. istnieję tylko ja, on, dom i uczelnia, ewentualnie autobusy. moja głowa nie jest w stanie wydostać się spod niewidzialnego hełma a ciało nie potrafi zrzucić zbroi. coś mnie ciągnie w zupełnie przeciwną stronę niż kiedyś. jestem wyizolowana, sama, straciłam kontakt z ludźmi, ale nie czuję się z tym źle, jedynie trochę nieswojo. w końcu człowiek potrzebuje trochę czasu, aby się przystosować do nowych warunków. już mnie nie ma, jest ktoś inny. mam muzykę i jedzenie, to mnie trzyma przy życiu, czasem też kawa. chcę ciepła, słońca i spokoju.
you are my friend
love of my life
niby zwykłe słowa, ale jak ciężko niektórym przejść przez gardło
a tak chcę pokazać ci wszystko co się we mnie kumuluje- emocje, uczucia, myśli.
oddałabym ci swoje serce jakby się dało. na tacy.