Choć nie powiem, to też ideał mój,
ideal nie wiem czego się spodziewać od tych szmul.
Gorzej jak nie rozpoznasz mistrzowskich ról,
w pore nie odstawisz tych miłosnych bzdur.
Idealnie wiesz o poranku jak król.
A kto się śmieje ten się śmieje ostatni i chuj!
Mimo wszystko, długi weekend zaliczam do udanych.
Ogólnie to już nie mam co robić w szkole i poza nią, fajniee. ;)
Ej, mmm ;>