Mój mały stworek.
Połówki dusz. Dwa małe słowa, jeden wielki pomysł.
Przekonanie, że ktoś, gdzieś ma klucz do twojego serca i do twojego domku z marzeń.
Wszystko co musisz zrobić, to go odnaleźć.
Więc, gdzie jest ta osoba?
I jeśli kochało się kogoś i to nie wyszło.
Czy to znaczy, że ten ktoś nie był twoją drugą połówką?
Czy wystartowali oni po prostu w tych samych zawodach zwanych "Szczęśliwie Od Tego Czasu"?
Nie wiem czy sobie radzę, radzę? Mam wrażenie, że nakładam płaszcz i idę w miasto, mam nadzieje, że to baardzo wytrzymały płaszcz i będzie działał na dłuższą metę. Łapię się czego popadnie by nie myśl o Tobie, o wszystkim. Staram się, ale z tym czego już nie ma tu, ciężko jest.
Koleżanka wczoraj wstawiła bardzo intrygujący post na Facebook`u, widać czasem się przydaje.
Czasami Ty też musisz przestać walczyć.
Nie z powodu dumy, lecz z szacunku dla samej siebie.
Niech teraz ktoś zawalczy o Ciebie.
Tyle. TwarDYM trza być nie miętKIM!