Na początek kilka słów wyjaśnienia ..
Wcześniejsze posty skasowałam bo zaczynam od NOWA !
po wielu nieudanych próbach powrotu, w końcu mi się udało.
Dziewczyny ! przytyłam tak, że szkoda gadać.
Ale czego tu się spodziewać, jeśli ciągle je się chipsy i pizze :P
Zresztą nie ma się czym chwalić ..
waga dziś po śniadaniu pokazała : 68,1 !! :O
Dla mnie to istna tragedia.
postanowiłam wziąć się w garść ..
i stracić te obiecane 13.1kg
I cel - 65kg
II cel- 63kg
III cel- 60kg
IV cel- 58kg
V cel - 55kg
Postanowiłam postawić sobie więcej mniejszych celów, do których stopniowo będe dążyć,
żeby nie dopadł mnie wtrętny efekt JoJo z którym niestety zmagam się teraz
Bilans :
Ś - bułka z wędliną i ketchupem. = ok. 247kcal
II Ś - jabłko = ok. 35kcal
O: 2 gołąbki = ok. 346kcal
K: bułka z żółtym serem i pomidorem = ok. 300kcal
____________________
= ok. 928kcal
7 dni do następnego ważenia !