Puszcza Zielonka, 14. października 2014
(K. Poteralska)
Jaram się jak mała dziewczynka, dziś skończyłam najfajniejsze terenówki z całego okresu studiów I stopnia Leśnictwa - mianowicie pozyskiwanie drewna! Zajęcia trwały zdecydowanie za krótko!!! Na zdjęciu z moim przyszłym promotorem podczas ścinki 130-letniej sosny! Mogę śmiało stwierdzić, że ścięcie drzewa było jedną z czynności, którą moge skreślić z listy rzeczy, które muszę zrobić przed śmiercią. Niesamowite uczucie! Moment kiedy rzaz się otwiera i ten huk, gdy drzewo uderza o ziemię... Niestety kobiety w Polsce nie moga być drwalami. Za to na zawsze zapamiętam to doświadczenie... Nigdy tez nie przypuszczałabym, że będę tęsknić za czymś podobnym. No bo kto by pomyślał?!