Hee... Ciekawe będą nie powiem. 4 lekcje i do domu. Hahaha. A w środe to w ogóle wolneee. I całkiem fajnie,bo zaopiekuje się mężem (wczoraj się wydało,że będe męczyła.) Hahaha. Ale ciiicho. xDD Krzywdy mu przecież nie zrobie. Hmm... Narazie kończe,bo nii ma co pisać. A no tak....Zapomniałam dodac,ze wczoraj bawiłam się w księdza. Buahahaha! I pobłogostławiłam Żone i Olke,a później mnie palec piekł. Hahaha! I już po szkole. Hyh. Kallusia odwala już kolejny dzien i jest wesołoo! Hehe. Lepiej chyba tak niż jak smutałam. Dzisiaj kolejna pozytywna ocena z matmy. Hahaha! Nie no fajnie jest. Nie powiem. Troche chyba sie poprawiłam. Bo nie 1 i 2 tylko 3 i 4, hahaha! A tak na marginesie WFy w bibliotece są bardzo ciekawe. Hyh^^" Bo żona ma wie o co chodzi.;P
Kocham Mojego brunecika. ;*
Mój, mój, mój, mój, móóóÓój Łukaszek!