Weekendu nadszedł koniec ;( masakra.
Zaliczony w miare na plus.
Sobota nauka,a potem poszlam
do brata z rodzicami i zobaczyłam nareszcie mojego
małego skarba ;) fest sie stęskniłam.
Dziś rodzinnie najpierw obiadek u siostry
potem wycieczka całą rodzinkom
na odpust a potem do babci na kawke :)
Tak mi sie nie chce do szkoly ;( ale jutro naszczęście
mało lekcji i nie najgorsze.Nielicząc biologi i kartkówki na niej...
No to tyle ;p
Bay ;p ;*