Hmmmmm....:)własnie wróciłam z kościoła...;):)
W ogóle się nie wyspałam..
Wróciłam o 4 rano do domu....
Byłam na Chudowoli...:P:P
Mmmmm.....:)
Od tej nocy zmieniło się pare rzeczy....:):)
Które są bardzo ważne jak dla mnie....:):)
Rozmowa ..... była bardzo długa ....:)
Poznaliśmy się lepiej.....:P
Ale czy mam mów wierzyc...:)
On zdobył to czego nie zdobył żaden facet....:)
Ale czy było warto????
yyyyhhhhy....:P
To było cudowne przeżycie...:)
Bo mnie pocieszył...:)
BO wszystki smutki przez pana ^^S^^......
Ale dzięki ^Ricardo^ wszystko się zmieniło....;**;**
Dziękuję;**
Siedziałam z Agusią na chuśtawce...:)
obserwowałam ludzi...:)
Jadłyśmy paluszki i wafelki...:):):)
jami jami jami....;**
Ja:Wiesz ciom ja to jestem bardzo grzeczna...;):)
Aga: No tak Tartufka:)
Ja: Że ,co??:P
Niusia: Świętoszka..!!!;**;** Teraz tylko ja tak na Ciebie będę mówiła...;**;**
Ja: Aaaaaa dopiero zaczaiłam:P:P
Niusia: My tylko z tego twoarzystwa wiem o co chodzi bo chodzimy na LO...;**
Dziękuję...;**;**