Thug Life - Gangterskie życie
Kolejny dzień z mego życia upływa.Starzeję się z dnia na dzień i boję się jedynie śmierci bo jest to mój jedyny wróg, który na respekt zasługuje. Nie ma się czym przejmować bo wiadome, że przegrana tylko bardziej motywuje do poprawiania naszych pierdolonych błędów. Właśnie takie jest już życie i motto osób znających prawo ulicy.
Dzień upłynął pozytywnie, zresztą jak każdy inny od kąd jestem z Adą. Cały dzień coś mi odpierdalało to znaczy ciągle się śmiałem, wkurwiałem nauczycieli i malowałem. Wieczorkiem około 17 spotkanie z chłopakami, wyściówka do centrum, a tam jeszcze więcej znajomych wraz z moim producentem. Pograło się w tego chińskiego ping-ponga i poszło się dalej łazić po dzielnicy. Oczywiście na dzielni oprócz zjaranych dzieciaków i biegających w chuj osób nic się nie działo. Dzień jak dzień, jutro pewnie tak samo.
http://www.youtube.com/watch?v=IdiuR-3lnAk&feature=channel_video_title