photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 KWIETNIA 2013

#56

OPOWIADANIE

Wczesnym popołudniem Emily obudził dźwięk smsa. Napisala Vanessa, kumpela Em. Nie mogły nazywać siebie przyjaciolkami, łączyły je tylko wspólne imprezy. Em odczytała wiadomość, odłożyła komórkę z myślą, ze później odezwie się do kumpeli, po czym wstała z łóżka, zeszła na dół. Dom jak zwykle był pusty, Em praktycznie zawsze przebywała sama, tyle ze co kilka dni wychodziła z Van na imprezy po czym nad ranem wracała chwiejnym krokiem do domu. Była jedynaczką, a jej rodzice pracowali w dużej firmie w związku z tym często wyjeżdżali w delegacje i rzadko kiedy bywali w domu. Em korzystała z przysługującej jej wolności ile tylko mogła. Odkąd zaczęła kumplować się z Van zaczęła pić i palić. Emily zjadła śniadanie po czym wzięła prysznic, ubrała rurki, t-shirt i czerwone conversy po czym powolnym krokiem wyszła z domu. Jak zawsze podążała w to samo miejsce, przepiękną polanę z widokiem na jezioro. Lubiła tam przychodzić kiedy chciała pobyć sama. Była zagubioną dziewczyną. Em siadła pod drzewem po czym zamknęła oczy. rozmyślała.. Po chwili usłyszała czyjeś kroki, odwróciła się po czym dostrzegła pewną postać. Był to wysoki blondyn o dużych niebieskich oczach.spojrzała na niego z zaciekawieniem. Po czym chłopak odezwał się. - cześć. Jeśli Cię przestraszyłem to przepraszam. Nie sądziłem ze kogos tu spotkam. Jestem Matt. - hej. Jestem Emily. Nic się nie stało. Uśmiechnęła się podając chłopakowi dłoń. Długo tak rozmawiali. Dowiedziala się, że jest on o 7 lat starszy, wprowadził się tu ponieważ dostał pracę w okolicy. Bardzo dobrze im się rozmawiało, jakby znali się od lat. Kiedy po piętnastu minutach drogi byli pod domem Em, pożegnali się. Nadszedł wieczór. Emily leżała na łóżku oglądając tv, aż nagle zadzwonił telefon, na wyświetlaczu pojawił się nieznajomy numer, mimo to odebrała. To był Matt. Kiedy spytała skąd ma jej numer odpowiedział, że "dla chcącego nic trudnego" chciał to go zdobył. Spytał czy przyjdzie do niego na herbatę. Zgodziła się. Powiedziała, że będzie za 10 Wczoraj, 19:27 minut. Po czym się rozłączyła, poprawiła make-up , założyła bluzę, gdyż było już chłodno i wyszła. Wiedziała gdzie mieszka Matt, ponieważ miesiąc wcześniej z mieszkania kilka domów od niej wyprowadziła się rodzina i mieszkanie stało puste. Kiedy dotarła na miejsce zadzwoniła do drzwi, po chwili Matt otworzył zapraszając dziewczynę do środka. Bardzo miło spędzili wieczór. Dużo rozmawiali. Em otworzyła się przed chłopakiem. Opowiedziała mu o swoim życiu, o tym jak mało czasu poświęcają jej rodzice, o tym, ze nie ma przyjaciół. Opowiedziała mu tez o Vanessie, z która chodzi na imprezy. Chłopak zrozumiał to i bardzo jej współczuł. Przez miesiąc regularnie się spotykali. Coraz bardziej mu ufała i zbliżyli się do siebie. Em coraz więcej myślała o chłopaku. Bardzo jej się spodobał. W pewny piątek Em wybrała się z Van na imprezę. Kiedy pijana wracała wieczorem do domu natknela się na Matta. - Em! . Chłopak wstrząsnął nią. - obiacalas, że skonczysz z piciem. - musiałam się napić, żeby o tym wszystkim zapomnieć. Dziewczyna rozplakala się. Matt ja przytulił. - jestem przy Tobie. Wyszeptał. - pamiętaj o tym. Chwilę później chłopak odprowadził Emily do domu. Rano jak zwykle obudziła się ze strasznym bólem głowy. Wzięła prysznic, ogarnęła się i wyszła. Kierowała się w stronę polany, kiedy była już na miejscu zobaczyła, ze pod drzewem pod którym zawsze siada, siedział Matt. Podeszła bliżej, Matt spojrzał na nią po czym powiedział. - kurcze.. Em, obiecalas. Tyle rozmów na ten temat i wszystko poszło na marne. - ja naprawdę się staram.. Miałam chwilę słabości. Usiadła koło niego patrząc mu w oczy. Matt spojrzał na nią pytająco. - no bo... Ja wiem, ze jestem młodsza. Mam dopiero 16 lat. Nie wiem czy traktujesz poważnie nasza znajomość.. Matt przerywając jej powiedział. - przejdz do rzeczy Em. Powiedział z uśmiechem. - no bo ja.. Ja Cię kocham Matt. Naprawdę Cię kocham. Matt popatrzył na nią. - no to mamy problem... Emily popatrzyła na niego smutno. - bo ja tez Cię kocham gluptasie!   Kiedy Cię pierwszy raz zobaczyłem na polanie.. Poprostu oszalałem na Twoim punkcie. Em Uśmiechnęła się. - serio? Zapytała. - serio serio. Jednak zanim zdążyła coś powiedzieć Matt zbliżył się do niej i ja pocałował a Em odwzajemnila pocałunek.
Od tamtej chwili minęły 3 lata. Emily z Mattem dalej są razem. Matt wspiera Em w ciężkich chwilach. Zmieniła się, przestała pić, nie kumpluje sie już z Vanessą, zrozumiała, ze to nie jest koleżanka dla niej. A co do rodziców, poświęcają Em więcej czasu i w miarę się dogadują.

autorką tego opowiadanie  jest stała czytelniczka tego bloga,
która chcialaby pozostac anonimowa :)
jak Wam się podoba to opowiadanie ?
mnie osobiście bardzo podpadło do gustu :)

Komentarze

fryciory cudo
05/06/2013 15:24:22
Junior kalafio dzięki, chcialabys przeczytać o czymś dokładniej ? :)
06/06/2013 23:47:13

inqite fajne : )
miło się czyta :>
06/04/2013 19:04:15
Junior kalafio mnie się też tak wydaje :) mam nadzieje, ze Twój i mój komentarz na temat jej opowiadania zmobilizuje ją do dalszego pisania :)
06/04/2013 19:58:36
inqite a co do czytania - kiedy nowa notka? <3
10/04/2013 19:45:56
Junior kalafio sprawe prywatne ...... kurcze, straszne mi sie życie sypie, wiec musze jakos to sobie wszystko poukładać, przeproaszam Was, ale zobacze jeszcze, a jaki temat proponujesz ? :*
10/04/2013 21:10:46

Informacje o kalafio


Inni zdjęcia: Ja pati991Ja pati991Ja pati991Na zamku pati991Ja :) nacka89cwaW Ciechocinku pati991Ja nacka89cwaPrzy armacie pati991Nad morzem pati991Na tle morza pati991