Dobry wieczór,
Dzień mija za dniem, a ja powoli nie wiem co mam ze sobą robić. Motywacja raz jest, raz jej nie ma. Dobija mnie myśl, że nie mogę zrobić rzeczy, które robiłam wcześniej... Po prostu brakuje mi kogoś do tego. I co mam z tym zrobić? Nic, siedzieć i czekać. Minęły dopiero dwa tygodnie, a czuję jakby to były miesiące. Nie mam na nic ochoty.
Jutro muszę się pouczyć, wydrukować prace. Założe się, że potem nie będę miała na to ochoty. Muszę nauczyć się pisowni fonetycznej i ogólnych zasad. Uwielbiam kolokwia! Dlaczego takich przedmiotów nie mogłam mieć na pierwszym roku? Teraz uczymy się czegoś przydatnego, a ten pierwszy rok był niepotrzebny. Przynajmniej praktyki już mi zaliczył.... Ile nerwów straciłam to nawet szkoda się rozpisywać.
Teraz odstresuje się przy filmie.
~
"Uczucie miłości posiada wyjątkowy i niewytłumaczalny rytm. "
F. Scaglia