Witam,
Ostatnie pięć dni to był maraton. Potrzebuje snu, może dziś uda mi się zasnąć wcześniej choć wątpię. Mam sporo doz robienia jeszcze. Tyle planów - tak mało czasu.
Aktualnie czekam aż załaduje mi się serial PLL, oczywiście. Zastanawiałam sie nad tym, by zacząć oglądać "Friends", nie wiem czy się skusić. Może ktoś doradzi?
Dziś nie mam za bardzo pomysłu nad czym mogłabym się rozpisać. Jutro idę do pracy, będę miała czas by pouczyć się na muzykę... Tak, będę się uczyć. Nie moja wina, że moim profesorem od muzyki jest jakiś czubek. Ale jak to mawiam "karma zawsze wraca", a ja się postaram by do niego też wróciła.. Z podwojoną siłą.
~
"To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia."
J. Carroll