W poprzedniej nocie obiecywałem swoją fotę ze Skyvanem "Piranha", to ją dziś umieszczam. Choć malowanie to i dorobiony nos wskazują raczej na to, iż jest to rekin, a nie pirania, to i tak niema to większego znaczenia, bo moim  zdaniem maszyna wygląda genialnie.

Euro Big Way Camp 2010 z dniem 12.08.2010 przeszło do historii z racji rekodu Europy pobitego przez skoczków. Głównym celem całej imprezy było utworzenie przez spadochroniarzy podczas spadania formacji składającej się z nieco ponad stu osób. W czwartek około godziny 20.30 spadochroniarze biorący udział w EBWC 2010 dokonali tego w składzie 107 osób. To był kapitalny widok. Film z tego wydarzenia można obejrzeć na moim kanale na YouTube - kakadz89. Zamieściłem tam też mój najlepszy film, jaki udało mi się nakręcić podczas tegorocznego Euro Big Way Camp ze Skyvan'ami w roli głównej ( http://www.youtube.com/watch?v=r-AIVh93zk8 ). A dziś? Dziś Euro Big Way Camp zostało ostatecznie zakończone i praktycznie wszystkie maszyny odleciały z EPWK na swoje lotniska macierzyste. Udało mi się także zamienić parę słów z pilotem "Pink Skyvan'a" (na zdjęciu - w tle po prawej) na kilka minut przed jego startem do lotu powrotnego do Wiednia. Muszę przyznać, że to bardzo pozytywny człowiek... Podsumowując - Euro Big Way Camp 2010 było bardzo fajną imprezą o specyficznym, pozytywnym klimacie i mam nadzieję, że w przyszłym roku również odbędzie się ona na EPWK i przyleci na nią jeszcze więcej samolotów do transportu skoczków spadochronowych na górę.

No, ale zawsze, gdy przez dłuższy czas  jest w sumie pozytywnie, musi być jakieś "ale"... Tak było i tym razem... Conieco wyszło na jaw, conieco się pokomplikowało... Nie chcę się tutaj o tym rozpisywać. Kto ma wiedzieć, ten wie o co chodzi... Jakoś to będzie i mam nadzieję, że mimo wszystko będzie jak dawniej...

Tyle na dziś...