moge niezliczoną ilość razy wracać do zdjęć znad morza

mam ogromną nadzieje, że za jakiś czas będe miała nowe zdjęcia do oglądania!

te plany na wyjazd to największa motywacja

został mi jeden egzamin. jak to się stało, że minął już rok? 

tyle zmieniło się od czsu dostania wyników matury

wybór studiów, przeprowadzka, tak kurczowe trzymanie sie myśli, że za rok przeprowadzimy się w nasze, małe, wspólne miejsce. pierwsza sesja. studniówka. tegoroczne matury i decyzja, której w ogóle miało nie być. 

byłabym hipokrytką, gdybym napisała, że nie jest mi przkro. jest, okropnie. ale tak będzie lepiej, przecież to dla nas, żeby za rok juz na pewno, na 100 procent. przeraźliwie się boje, że za rok znów pojawi się propozycja nie do odrzucenia. pozostaje mi tylko na ten moment wierzyć i ufać, że to wszystko nie jest na żarty, dla zabawy, na chwilę. 

teraz tylko czekam do października. tylko nie tego. tego następnego. to tylko kilkanaście miesięcy i kilkaset samotnych nocy. to nic. przecież ma być warto. przecież obiecałeś. 

nigdy nie potrafiłam uczyć się w nocy. teraz nie potrafie zmusić się do tego w dzień. do piątku już mało czasu, wiec z myślą, ze P. własnie zaczał prace, ja tez biore sie w garść i zaczynam nauke. 

"jak zapalniczka ogień, jak sucha studnia wodę"