mój maturzysta walczy
on skończy, ja zacznę
szykują sie najgorsze wakacje życia,
a potem najgorszy rok
to chyba lepiej niech trwa ten maj i trwa
tylko niech choroba się skończy
jakoś w to wszystko nie wierzę, nie tak miało być
niech ktos się zlituje i zrobi z wtorku piątek
"a gdyby tak pojutrze być daleko stąd, przeoczyć znak co wciąż ostrzega, że to błąd"