taa.
foto z wagarów z Izkie. :d
wyszłaś prześlicznie, jak na większości zdjęć mojego autorstwa :p
dziękuję Ci dziecinko, za to, że nie było smutno, bo było wesoło.
ohh, i ta zdechła rybka w jeziorze... mniam. <3
najpierw sesja, potem kąpiel w jeziorku [taa :p] a potem najfajniejsza część dnia:
przybycie z wizytą do wychowawczyni na kilkanaście minut do szkoły i propozycja łyknięcia coli ^^
jak ja Ją kocham, chyba się nawet nie zorientowała, że nie byłam przed chwilą na jej lekcji.
oo tak.
nareszcie ten pieprzony koniec roku, mimo zajebistych wyników testu mam wszystko w dupie i robię co chcę i dążę do tego, czego chcę.
narazie się opierdalam. ^^
tym razem...
PIEPRZYĆ SZKOŁĘ.
nie tylko przed wakacjami. :)
pozdrowienia dla wszystkich, bez wyjątku.