Dzieci wesoło wybiegły ze szkoły,
zapaliły papierosy wyciągnęły flaszki,
chodnik zapluły, ludzi przepędziły,
siedzą na ławeczkach i ryczą do siebie.
Dzień boski, booooooooooski, bossssssssssssssski!
ale plecky mnie pieką, spalone, węgielek :<
racuchy, racuchyyy!
powtórkę poproszę :D
Wszyscy mamy źle w głowach, że żyjemy.
a pojebańce żyją
i zacieszają
i ściągają sobie nawzajem majty.
<3