Oto ja i moja surykatka.
Nie ma to jak dostać ołówek na Walentynki od pana sprzedawcy w sklepie z artykułami papierniczymi.
Za Gomółki kilogram kiełbasy kosztował tyle co emerytura babci, a ludzie zabijali za mięso. Życiowe mądrości.
Mam nowe marzenie. Dostać surykatkę. Lubie surykatki. Bo są kul/kól i mają fajne małe rąsie. I małe stópki.
Polecam film o surykatkach.
-Halo?
-Halo. Dzień dobry.
-Dzień dobry. Proszę o odpowiedź.
- Siedzimy wszyscy na murku.