Były trzy .
Zawsze mogły na sobie polegać .
Ufały sobie bezgranicznie .
Jedna za drugą poszła by w ogień .
Gdyby trzeba było oddałyby za siebie życie .
Taka przyjaźń aż po grób .
Nigdy nic przed sobą nie ukrywały,
bo po co .?
Wyznawały zasadę,
że zawsze lepiej pogadać o problemach
a nie tłumić to wszystko w sobie .
Wiedziały, że są sprawy w których same sobie nie poradzą .
Tajemnice przed sobą miały tylko wtedy,
gdy jedna drugiej szykowała niespodziankę .
---
Były trzy .
Każda inna .
Ale jak mówią:
przeciwieństwa się przyciągają .
Jedna z dnich była ciągle spragniona miłości .
Wkońcu po wielu próbach i długim czasie oczekiwania
znalazła tego jedynego .
Kochałą go nad życie .
Dla niego była gotowa zrobić tak wiele
jak dla dwóch pozostałych przyjaciółek .
Druga zakochała się ale nieszczęśliwie ..
On omijał ją szerokim łukiem .
Nigdy nie miała wiele do powiedzenia ..
.. w tej sprawie .
Unikała tego tematu .
Trzecia miła wielu adoratorów .
Mogła mieć chyba każdego .
Ale jakoś nie mogła trafić na takiego,
który byłby z nią na dobre i na złe .
W szczęściu i kłopocie .
Gdyby zebrać wszystkich którzy do niej startowali
wyszedłby nadzwyczaj przystojny chłopak,
szatyn.
Byłby inteligenty i zdolny lecz cholernie leniwy .
Super chłopak .. prawie .
A .. i jeszcze do tego **** .
Takie były .
---
Pewnego dnia stała się rzecz straszna ..
Jedna z nich powiedziała,
że nie ma po co żyć
Poraz kolejny przyznała się,
że kocha tego,
z którym nie chce mieć nic wspólnego .
Nieszczęśliwa miłość ..
.. dała się we znaki .
Postanowiła,
że nie będzie obciążać świata
kimś takim jak ona ..
Powiedziała, że chce się zabić .
Ma dość wszystkiego .
Miłości, która nigdy się nie spełni,
Problemów, których jest coraz więcej,
Ambicji rodziców, które ją przerastają .
Nie chciała nikogo zranić .
Chciała żeby inni wkońcu przestali się nią przejmować,
ale jej przyjaciółki nigdy jej nie zostawiły .
Nie będzie tu szczęśliwego zakończenia .
Załamana nastolatka zadzwoniła do przyjaciółek .
Powiedziała że wlaśnie teraz ma w ręku
garść tabletek uspokajających .
Bardzo silnych .
Na stole stoi szklanka wody .
Powiedziała, że zadzwoniła,
bo bardzo je kocha
i wie, że one ją też .
Ale nie potrafi żyć
ze świadomością,
że on jej nic do niej nie czuje .
Powiedziała,
że chce się pożegnać .
Rozłączyła się .
Co zrobiły dwie pozostałe .?
To samo co ona .
Jedna napisała list do rodziców:
"Kocham Was, ale obiecałam, że nigdy jej nie zostawię"
A druga do swojego ukochanego:
"Kochanie zrozum .. Kocham Cię .
Nie chcę żebyś miał do mnie jakikolwiek żal,
ale nie mogę jej zostawić .
Nie poradzi sobie sama na tamtym świecie .."Jakoś mi sie to podoba...
A na zdjęciu Ja z Zuziulką
A co tam było
Nie pamiętam 
Uuu... i jutro na wycieczke
Musze już sie pakować 