ostatnio zbyt często jest mi smutno z powodu byle czego, lub bez powodu. i nie wiem jezu za szybko i zbyt mocno przywiązuje się do ludzi. boję się i mam przeczucie, że w koncu sie na tym przejadę. za mocno mi zależy na wszystkich, dla wszystkich chcę być najlepsza, kochana, nie umiem po prostu znieść jak komuś jest źle, chcę pomóc, nawet jak kogoś nie zna, i nie wiem, nie wiem czy ludzie to doceniają a mi jest smutno, bo nie wiem jestem głupia. chcę, żeby w końcu komuś też zależało tak jak mnie, żeby też się starał mnie wspierać, żebym miała jeju nic, ale jest mi smutno i ciągle jest mi smutno i nie wiem komu mogę ufać, ale nie chcę też zawracać nikomu głowy więc po prostu zatrzymuje te głupoty w mojej głowie. i nie wiem na chuj to tu piszę, ale jest mi smutno i po prostu nie wiem chcę kogoś kto będzie się o mnie troszczył i komu będzie zależało i żeby to okazywał, chcę przyjaciela gówno gówno gówno, bez sensu to tutaj napisałam nieważne elo
cause I, I've been feeling pretty small
sometimes feel like I'm slipping down the walls
Inni zdjęcia: Wieczorny spacerek... halinamSky and lake quen... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24