jezu jaka modelka ze mnie:)))))
żart
jezu wczoraj hahaha
ostro było całkiem hahaha, imprezowiczki
nie ma co
boze z jednej strony chciałabym tu wszystko opisywać, żeby móc do tego wrócić
ale z drugiej strony ktoś nieodpowiedni może to przeczytać
no w każdym razie super powrót do domu i jak rozmawiałąm z Nati przez całą drogę
i ona nei wiedziała gdzie wysiąść chociaż mieszka tam od dziecka hahah
jak poszłyśmy do żabki po gume i nie mogłam przestać się śmiać
i na przystanku jak ludzie się na nas patrzyli jak na idiotki
i jakie akcje żeby na autobus zdążyć
i jak pan w żabce jakimiś drobnymi płacił a my się spieszyłyśmy jak głupie
a potem i tak musiałyśmy w chuj czasu czekać na ten tramwaj
i jak do domu wróciłam i wietrzyłam kurtke na oknie bo jebała strasznie
agentka ze mnie, nie ma co
no a dzisiaj to nic, poszłyśmy sobie kosmonautki na mcflurry, i potem miałyśmy iść do starbucksa
ale nie chciało mi się iść tak daleko i poszłyśmy do kfc, miało się skończyć tylko na kawie
ale w końcu wpierdoliłyśmy po bsmarcie z powiększonymi frytkami
i ja agentka jak poszłam do żabki po picie i je przemycilam, hahah nic
moja Nati kicia kochana hihih
szybka wiksa była super, i nie mogę się doczekać soboty
jezu podbórz już hihihi jak super no!