:(

Cześć. Od wczoraj w sumie nic się nie zmieniło, nawet piatka z wosu nie poprawiła mi humoru. Tak bardzo żałuję wielu rzeczy, tak bardzo żałuję moich dawnych zachowań, gdyby tak dało się cofnąć czas na pewno bym to zrobiła. Gdybym mogła cofnąć go do listopada 2012 roku to byłoby najcudowniej na świecie... Niestety nie mogę tego zrobić, no ale cóż, za błędy trzeba płacić. Przez całe te dwa lata do teraz robiłam wiele glupich rzeczy, wydaje mi się, że sama nie wiedziałam czego tak na prawdę chce, przez co błądzilam i nie wiedziałam kiedy postępuje dobrze a kiedy źle. Muszę stwierdzić, że byłam wtedy nie dojrzałym, rozpieszczonym dzieckiem, które niczego nie doceniało, nie wiem czy się zmieniłam, może wcale nie? Mam nadzieję, że tak, ale cieszę się z tego, że mam przy sobie moich bliskich, którzy zawsze przy mnie są i mnie wspierają, przede wszystkim jestem wdzięczna moim rodzicom, którzy muszą znosić moje wszystkie zachcianki, zmiany nastrojów i humorki, podziwiam ich, bo gdybym ja miała takie dziecko jak ja to raczej bym nie wytrzymala, a oni wytrzymują ze mną i są przy mnie zawsze. Kocham ich najbardziej na świecie i zawsze będę. Jestem też wdzięczna moim przyjaciołom, ktorzy także zawsze przy mnie są. Pewnie niektórzy czytając ten wpis myślą sobie "po co ona tutaj to pisze?", ale nie muszą tego rozumieć, dla mnie to ma sens, teraz jak tak sobie weszłam na mojego photobloga i zaczęłam sobie czytać moje wpisy sprzed pół roku, roku i sprzed dwóch lat uświadomiłam sobie jak wiele błędów popełniłam przez tak krótki okres czasu, bo dwa lata czy rok to chyba nie jest długo. Cieszę się bardzo z tego powodu, że założyłam sobie tego photobloga i tutaj pisałam bo jest tutaj opisane przeze mnie wiele najwazniejszych sytuacji jakie mialy miejsce w moim życiu. A co teraz? Sama nie wiem, czekam do Świąt Bożego Narodzenia, a potem zobaczymy. Trzymajcie się cieplutko :)