hhmm.... fotka mi sie nie podoba ale Aśka powiedziala ze jest spoko
i ją troche przerobila wiec niech bedzie
jesli chodzi o humorek to... roznie bywa.... raz chce sie plakac a raz smiac :[zaklopotany]
ale nie bede plakac juz bo nie warto
co mi da to ze sie poplacze?? wole sie smiac
chociaz w srodku czuje bol coraz czesciej...
sama sie sobie dziwie ze w tym momecie nie chowam glowy pod poduszke i nie
placze bo przewaznie tak robie jak cos mnie boli
ale koniec ze łzami bo one i tak nie cofną czasu... niestety...
przepraszam wszystkich ze tak smece ale dzis inaczej nie umiem pisac...
moze poprostu tego nie czytajcie
zaraz ide z Agą gdzies...
koncze juz
pa
:*:*:*:*:*:*:*:*:*