ktoś mi ostatnio powiedział "dziewczynko nie obiecywano nam, że życie będzie łatwe..."
ale że tak popieprzone też nie !
niby sobie daję radę, ale jest jak jest
nie użalam się nad sobą, a jednak...
niby wiem czego chcę! zdecydowanie nie!!!
i te pytania "rozstaliście się? pokłóciliście tak??"
nie! to JA go zostawiłam i nie kłóciliśmy się, bo nawet po 15 miesiącach razem, można od tak dojść do wniosku, że nie jestem w pełni szczęśliwa, że nie układa się tak jak powinno
i nie! nie jest mi łatwo, bo wiem że mnie kocha
nie chcę zapominać...
... ale pytanie brzmi, czy nie należaloby ruszyć dalej inną drogą???