" Byli całkiem sami, a on siedział w kuchni udając, że coś robi. Strasznie się denerwował. Pociły mu się dłonie, choć były zimne jak lód, nie mógł złapać oddechu. Wszystko przez to, że teraz jego uczucia są odnażone. Nie musi ich już ukrywać, wszystko wyszło już na światło dzienne, a ku jego zaskoczeniu ona to wszystko odwzajemniała. Mimo to bał się pójść tam do niej do pokoju i tak po prostu z nią siedzieć. Bał się swoich uczuć, które teraz były niekontrolowane i mogły wymknąć się spod jego władzy i pokierować jego organizmem nie tak jakby tego chciał. Bał się... odtrącenia? a może to zwyczajny strach przed tym, aby dać upust emocją, które przez tak długi czas trzymało się w zamknięciu przed światem... przed nią... Przecież tak bardzo chciał jej dotknąć... Musnąć opuszkami palców jej policzek... Przeczesać jej włosy... Poczuć jej zapach i oddech na swojej szyi... Przytulić się do niej i poczuć bicie jej serca... Tak bardzo tego chciał... Więc co za siła nie pozwalała mu teraz wejść do salonu i po prostu tego zrobić? Przecież ją kochał... jak nikogo innego... Potrzebował śmiałości... Czegoś, co zapaliłoby w nim zielone światło... czegoś, co dałoby mu odwagę do działania... kogoś, kto powiedziałby mu, że może tam iść i nie musi bać się konsekwencji, bo ich nie będzie... że ona na to czeka i go potrzebuje właśnie teraz, właśnie tam, właśnie w tej chwili, w której on znów ma ochotę stchórzyć... potrzebował czegoś, co śmiało pchnęłoby go na przód dodając otuchy... "
Ed Sheeran - Give Me Love.