dzieje się, dzieje.
Spełniam marzenia z dziecinstwa, czuję sie jak w raju. A z drugiej strony zaniedbuję największą miłość, gdzieś tam już się poddałam... I chyba właśnie to nie pozwala mi pełnią siebie korzystać z tego, co dostaję.
A dostaję non stop, to chyba nieprzyzwoicie mieć tak dużo szczęścia.
Nikt nie wierzy w koniec mody na sukces, a ja zaręczam, że już nie wrócę! jak narkomanka byłam uzależniona od jego obecności w moim życiu, ale tak na prawdę sama nie wiedziałam ile mam siły. Czas najwyższy wystawić się na próbę, a ja już jestem pewna, że wygram. Dziś, jutro, pojutrze, to ja będę świętować. :)
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika kailakonie.