photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 GRUDNIA 2015

***


Klaudia wróciła.


Moje dobre samopoczucie musi się utrzymać przez kolejne 6miesięcy, by psychiatra mógł zredukować dawkę leków. Zawiodłam się, ale nie można mieć wszystkiego. Od nowego roku biorę się za staż, tak na powżnie. Tak ustaliliśmy. Po świętach pewnie skończę z realacjonowaniem wydarzeń z mojego życia. Chciałam dokonać autopodsumowania i ta strona wydaje się być odpowiednia do przejęcia tego rodzaju myśli. Przygotowania do świąt dobiegają końca. Nie zniosłabym kolejnego tygodnia sprzątania i gotowania. Mój ojciec-sadysta pozbywał karpie łusek bez wcześniejszego ogłuszenia ryb. Jeden nóż wbijał w skrzela, a drugim zdzierał łuski. Karp podskakiwał, zwijał się w konwulsjach. Nie jestem w stanie sobie wyobraźić jakie katusze cierpiał. Prosiłam, żeby uprzednio zadał rybom szybką śmierć. Nie mogę pozbyć się tego z pamięci. Ogłaszam bunt. Nie zjem ani kawałeczka. Rodzice mogą się burzyć, ale nie chcę przyłożyć ręki do męczarni tych stworzeń. 







Komentarze

aphoenix Czy leki Ci faktycznie pomagają? To znaczy, czy czujesz wyraźną różnicę? Popadam w coraz głębszą depresję i nie wiem, czy władować się w leki, czy nie...
13/01/2016 23:33:44
kaffcia Nie tylko leki. Leki to element terapii. Poradziłam sobie dzięki chęciom oraz pomocy psychologa. Z całą pewnością leki w tym pomogły. Mam tabletki nasenne i te na pewno działają. Pozostałe przyniosły efekty, ale po czasie - to normalne. Uważam, że warto korzystać z pomocy specjalistów. Naturalnie dobrze jest znaleźć lekarzy, którzy będą nam odpowiadać c:
14/01/2016 16:37:20

artru To naprawdę przykre.... osobiście nie jadam karpia... cieszę się, że nie muszę widzieć podobnych obrazów.
Pozdrawiam Cię gorąco w te małe odwiedzinki :)
26/12/2015 19:45:49
kaffcia Nigdy nie jadłam karpia, ani pstrągów, za to pardzo lubiłam pangę, czy flondrę. W tym roku jednak nie ruszyłam ryb. Również pozdrawiam.
27/12/2015 20:27:35

vainprince Jestem dumny z Twojej postawy, może chociażby taki mały bunt zmusi Twoich rodziców do myślenia i za rok nie kupią już żywego karpia? A może, tak jak moja, nie kupią go w ogóle...? I cieszę się, że u Ciebie wszystko w porządku. Jestem ciekaw Twoich prezentów (WSZYSTKICH PREZENTÓW NA ŚWIECIE :3)!
22/12/2015 9:54:03
kaffcia Jestem oburzona postawą mojego ojca. Wciąż słuszę ten dźwięk zdrapywania łusek. Jednak zrobił postęp, bo w zeszłym roku, oprócz żywych karpi, kupił też żywe pstrągi, które zarzynał w kuchni. Wstydzę się za niego .-. Też jestem ciekawa, haha Być może napiszę o tym w święta jeśli tylko zrobimy z Klaudią jakieś zdjecie.
22/12/2015 20:04:29

Informacje o kaffcia


Inni zdjęcia: Czytelnictwo ma się dobrze. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Poznań photographymagic:) szarooka9325