sikorek

Oto nasz nowy lokator.

Sikorka, która trochę za wcześnie chciała polecieć zwiedzać świat i zapomniała, że nie do końca wie jak się lata :D

Przygarnęłam ją, zanim to zrobiły żołądki moich kotów.

Zachowuje się bardzo typowo, jak na małego ćwirka, śpi, je i na mnie skrzeczy jak zmieniam wodę, bo jaśnie pani się nie podoba, że spokój zakłócam, a że nasrała do wody to jej wszystko jedno.

Jak tylko się nauczy latać to wyfrunie w świat, może mnie czasem odwiedzi, wróbel tak robił :)

Sikorek niestety umarł dzisiaj w nocy :( Jednak te maluchy wypadnięte z gniazda są prawie zawsze chore... :(

Konik dzisiaj wyczyszczony, wylatany, wycacany, nawet na dzień dobry skubnął mnie w łopatkę, coby mi za dobrze nie było XD

Wzięłam się w garść i spróbowałam z lonżą. Kilka kółek w jedną i w drugą, niezbyt wiedział o co mi chodzi, ale nie szarpał się za bardzo, dobrze, że reaguje na prr i cmokanie, więc teraz raz w tygodniu będziemy chodzić w kółko, powtarzać i utrwalać. Dostał w nagrodę witaminki.

www.formspring.me/kadziczek 

pytać jak się nudzi...