Uwierz, jesteś w piekle, lecz twoje jest niebo. Płacz by umrzeć. Będziesz kochać mnie zawsze... Na bladym , załzawionym policzku łzy spadały kaskadą do Twoich stóp. Przybity do podłogi po raz kolejny... Piekący ból, pali cię przez skórę, lecz to jest więcej niż płacz, dla Ciebie jestem grzesznikiem. Cierpimy w miłości, lecz ty kochasz cierpieć... Twoje nieszczęście jest Twym majestatem. Choć Twoja skóra może płonąć i Twoje rany krwawić jedynie prawdziwy ból jest pomiędzy Twymi nogami. Nauczyłeś się dobrze, poprzez Twoje piekło Twój ból był niczym. Pragnąłeś czegoś więcej. Twoje haniebne niebo jest pełne diabłów. Takich jak ja. Tylko dla Ciebie.
Bardzo chciałabym mieć to już za sobą, odetchnąć głęboko czystym powietrzem niezmąconym czarnymi myślami.
Przepraszam...