Dzisiaj pojeździłam sobie sama i było bardzo przyjemnie, ponieważ pojeździłam rano i trafiłam jeszcze na moment chłodu i wszechobecnego cienia. Kadet chodził chyba nawet lepiej niż wczoraj na treningu. Pokusiłam się dzisiaj o zabawy w ustępowanie-ciąg-ustępowanie i bardzo mi się podobało. Również zdecydowałam się wrócić do i zarazem rozpocząć podstawową pracę w galopie, czyli osiągnąć kontakt oraz kontrolę . W prawo udało mi się spełnić moje oczekiwania, w lewo gorzej, ale to gorsza strona Kadeta, więc mogę Mu wybaczyć. Na następnym treningu ( który nie wiem kiedy będzie, ale pewnie jakoś w przyszłym tygodniu) poproszę żebyśmy się skupiły na galopach i może uda mi się go trochę poprawić.