Kolejna z rzędu noc bezsenna
Znowu me łóżko oceanem złych myśli
Oczy niezmiennie otwarte szeroko,
bo strach pomyśleć co mi się przyśni.
Siedząc w ciemności ciągle bez celu
Próbuje znaleźć wiele odpowiedzi
Lecz wiem, że w niczym to mi nie pomoże,
dopóki diabeł w mojej głowie siedzi
Ścieżek w swym życiu przeszedłem wiele
Lecz żadna z nich nie była właściwa.
Niech ktoś mi w końcu pomoże odszukać,
Gdzie leży ma egzystencja prawdziwa.
Nie mam już siły żyć w samotności,
Bo to zabija mojego ducha.
Z przyjaciół których było tak wiele
Nikt nie ma czasu by mnie wysłuchać