*Anioły
Anioły
Patrz odchodzą,
Skute w łańcuchy Anioły…
Moje Anioły,
Które czuwają nade mną,
Patrz odchodzą…
Lipy szumią, a one pośród nich kamienną drogą idą,
Boso…
Nogi skute w łańcuchy,
Ręce w ciężkie kajdany…
Wygnane Anioły, któż im to uczynił?
W złotych włosach,
Białych szatach
I ze skrzydłami…
Patrz odchodzą,
Tumany kurzu osiadają na ich białych szatach,
Włosy ich blask tracą
A skrzydła ktoś im związał…
Patrz odchodzą
Skute w łańcuchy Anioły…
Moje Anioły…
Te, które nade mną czuwały…
Patrz odchodzą wygnane…
(Kuchowicz Katarzyna)