Dużo się zmienia
nie mam wytchnienia
wytyczne są
lecz siły gasną
prawdziwy świat
normalni ludzie
nie Ci, co udają i posłuszni społeczeństwu są
bo to nie ludzie
to nawet nie dusze
to są marte ciała bez własnych grobów
czasem płacze
czasem się śmieje
czasem udaje
lecz muszę uciec
Dziękuję Mamo
Dziękuję Tato
pora uciekać
i gonić
własne życie i pragnienia
to tylko marzenia
a ja nie umiem bez nich żyć