To o czym chciałabym dziś napisać to stereotypowe myślenie polaków. Stereotypy towarzyszą nam od lat przekazywane jako mądrość ludowa. Tylko czasy się zmieniają a stereotypy nie, a duża część polaków opiera się na nich. Gdy tylko coś nie wpasuję się w wąski światopogląd przeciętnego Polaka zostaje zalane falą krytyki. To z czego inne narody potrafią być dumne my deptamy z brutalnością. Przykład? Jest ich wiele.
Od światowych : Ania Rubik. Ja rozumiem, że być może nie wpisuje się ona w kanon piękna przeciętnego polaka, ale takiej sylwetki wymaga od niej praca. Świat pokochał Anie a Polacy po niej jadą. Czemu nie są dumni? Rozsławia kraj, pokazuje Polskę z innej strony. Czemu nie możemy być z niej dumni ?
W odrębie Polski: Mateusz Maga. Ja rozumiem, że można go nie lubić za zachwanie, nie każdego musimy kochać. Ale na Boga co zrobił ten chłopaczek, że Polacy wylali na niego wiadro pomyji w internecie? Facet o nieprzeciętnej twarzy, popracować nad nim i mamy taki towar, że cała europa zazdrościłaby nam takiego modela. Świat idzie do przodu nie do tyłu. Tylko, że to już nie mieści się w ograniczonym umyśle przeciętnego polaka i trzeba go zgnębić a co!
Mamy też przykład lokalny. Z nazwiska wymieniać nie będe, bo nie wiem czy sobie tego dziewczyna życzy choć wielu pewnie domyśli się o kim mowa. Dziewczyna młoda, ładna i ambitna. Zawsze wesoła i uśmiechnięta. Odniosła sukces, została Miss i idzie dalej. A internet co ? Zalewa ją falą bezpodstawnej krytyki. Nawet ludzie z rodzinnej miejscowości próbują ją oczernić. Ja pytam za co ? Bo jej się coś w życiu udało ?
Zastanawia mnie co przemawia przez tych pełnych jadu ludzi, którzy w internecie wylewają swoje flustracje i żale. Czy to zazdrość, że komuś się udało ? że ktoś ma troche lepiej ? że nie jest zwykłym szarym robaczkiem narzekającym na prace, szefa, ceny czy partnera?
Czy to naprawde ograniczony światopogląd ? nie wychylanie nosa z poza własnej bańki i wszystko co jest poza nią jest złe i trzeba to skrytykować? o co tu chodzi, że nie potrafimy kibicować innym i cieszyć się z ich sukcesów ? Czemu nie chwalimy się naszym potencjałem tylko go deptamy ? Ja nie apeluje byśmy się wszyscy kochali, nawet lubili, ale zastanówmy się pięć razy zanim kogoś skrytykujemy, bo tym możemy okazać własną ignorancję.
Zostawiam to do przemyślenia...