Dziwny dzień.
Wstałem bardzo późno bo była prawie 18, wpadli chłopaki po mnie poszliśmy na kebaba, potem do polo i pograć w kosza, tzn oni grali a ja siedziałem i w sumie wtedy odechciało mi się wszystkiego ;o Przypomniało mi się mnóstwo różnych rzeczy wszystkie sprawy które mam teraz na głowie i nie wiem teraz mam taki mętlik ;c później wszyscy poszli do domu a ja chciałem iść pobiegać ale nie mam żadnych butów nawet ;o więc wsiadłem na rower i jeździłem z mamą i jej koleżanką, na koniec zajechaliśmy do mc, miałem nic nie jeść ale mamusia musiała mi kupić loda ;D (doobra próbuję na kogoś zrzucić ...) wróciliśmy do domu, wszedłem na fb i nie wiem co robić, chyba spać .. jutro na miasto muszę sobie kupić nowy telefon... ;