To musi być coś więcej niż chemia,
która napędza organizm,
mamy serca by kochać,
uczucia by móc je ranić.
Gdzieś, pomiędzy tkankami i słowami jest dusza,
która zmusza nas do pokonywania kolejnych granic
jeeeeeeeeju, nie ogarniam. Jestem zmęczona strasznie.
Niecały tydzień do występu, więc spinamy tyłki!
Jutro kolejna próba, w sumie zaczynam je lubić(:
W niedziele będzie zwiastun i nasz HARLEM SZEJK
nareczka