Jedna z ukochanych faz galopu Adama:P
Teraz z fotkami bida będzie bo nie ma kto robić, pogoda też coś się zepsuła niestety..
Ostatnio koń chodził przyzwoicie, w końcu zaczyna w kłusie odpuszczać. Zobaczymy co będzie dziś.
Na zawody jednak nie jedziemy (taaak...był pomysł startowania). Ale błazna z siebie robić w tym roku nie zamierzam:P
Może w przyszłym sezonie, jeśli jeszcze będziemy razem pracować.
P.S. Czyż ten ES nie jest piękny *_*