Postanowiłem ....
Napisze wiersz.
Wesoły miał byc.
O kwiatkach ,motylkach
i innych słodkich chwilach.
Na przeciw mnie z dumą usiadł kot,
obdarzył mnie dziwnym spojrzeniem.
Nie wierzył?
Długo siedziałem z obgryzionym ołówkiem w dłoni
i co?
I nic ...
Nic nie przychodzi mi do głowy.
Pada deszcz
a ja lubię takie chwile.
Przynajmniej ktoś płacze za mnie...
Wieje wiatr...
I co ?
I nic...
Mam nadzieje że przegoni smutek...
Ahhhh...Spacerek:)